Moja Historia
Jestem Oliwier Ostapowicz mieszkam z rodzicami w Wodzisławiu śląskim.Od kiedy przyszedłem na świat a było to 27.09.2008r życie cały czas rzuca mi kłody pod nogi. Maja mamusia
urodziła mnie w 31 tygodniu ciąży w zamartwicy i niewydolności oddechowej troszkę za wcześnie dlatego miałem różne komplikacje- moje życie wisiało na włosku. W
szpitalu spędziłem ponad 2 miesiące. Wylewy w mózgu i z wiązane z tym wodogłowie pokrwotoczne spowodowały spustoszenie w mojej głowie i pozostawiły ogromny ślad w postaci uszkodzonego ośrodkowego
układu nerwowego. Mam zdiagnozowane czterokończynowe porażenie kurczowe trochę strasznie to brzmi ale cóż… Jestem i zawsze będę osobą niepełnosprawną ale najważniejsze jest że
żyję i jestem oczkiem w głowie moich kochanych rodziców. Najgorsze w tym wszystkim jest to że nie chodzę umysłowo jestem na etapie 2 latka ale za to jestem strasznym gaduła zadaję cały czas
pytania bo wszystko mnie ciekawi. Miałem być warzywkiem dzieckiem leżącym ale czworakuję nawet sam potrafię na wózku inwalidzkim jeździć. Rehabiitowany jestem odkąd pamiętam od 3 miesiąca życia
no praktycznie cały czas moi rodzice nie dawają za wygrana robią wszystko żebym zaczął chodzić tylko ze to wszystko jest takie drogie ;( Rehabilitacja już pomału mi nie wystarcza bo zaczynają mi
się robić przykurcze ścięgien muszę mieć operacje no i gipsy z tym związane. Upadek i podniesienie się po nim jest wyrazistą metaforą nowego życia. W moim przypadku będzie to życie bardziej
samodzielne, na własnych mimo wielu trudności nogach , z którymi przyjdzie mi się zmagać. Pomóżcie postawić mi pierwszy krok.
Wymagam wielu kosztownych rehabilitacji i operacji zlikwidowania przykurczów w nogacha nie mówiąc o prywatnych wizytach w Krakowie, które kosztują jednorazowo 250 zł. Operację pierwszą
przeszedłem w kwietniu 2013r kosztowała 4000 zł i polegałam na wydłużeniu ścięgna Achillesa. W styczniu 2014 przeszedłem kolejną operację uwolnienie ścięgien w pachwinach, gdyż groziło mi
zwichnięcie bioder. Po tej operacji zacząłem stawiać swoje pierwsze kroki. W czerwcu 2014 zacząłem chodzić. Wymagam zabiegów operacyjnych już chyba do końca życia. W czerwcu
2016 r. jedziemy na kontrole do Krakowa i Pan dr. zdecyduje kiedy odbędzie się kolejny zabieg tym razem kolan i później 3 tyg będę miał założone gipsy od stóp do pachwin. No i
znów Prokocim 4 tyg intensywnej rehabilitacji i od nowa będę się uczył chodzić po tym zabiegu. Będę musiał mieć też wymienione ortezy na nowe to koszt 7500 zł dość sporo.